Romeo i Julia - 6

Total number of words is 1605
Total number of unique words is 885
30.2 of words are in the 2000 most common words
40.7 of words are in the 5000 most common words
45.1 of words are in the 8000 most common words
Each bar represents the percentage of words per 1000 most common words.
Nie jesteś jeszcze zwyciężoną: karmin,
Ten sztandar wdzięków, nie przestał powiewać
Na twoich licach i bladej swej flagi
Zniszczenie na nich jeszcze nie zatknęło.
Tybalcie, tyż to śpisz pod tym całunem?
Mogęż czem lepszem zadość ci uczynić,
Jak, że tą ręką, co zabiła ciebie,
Przetnę dni tego, co był twoim wrogiem?
Przebacz mi, przebacz, Tybalcie! Ach, Julio!
Jakżeś ty jeszcze piękna! Mamże myśleć,
Że bezcielesna nawet śmierć ulega
Wpływom miłości? że chudy ten potwór
W ciemnicy tej cię trzyma jak kochankę?
Bojąc się tego, zostanę przy tobie,
I nigdy, nigdy już nie wyjdę z tego
Pałacu nocy; tu, tu mieszkać będę
Pośród twojego orszaku--robactwa.
Tu sobie stałą założę siedzibę,
Gdy z tego ciała znużonego światem
Otrząsnę jarzmo gwiazd zawistnych. Oczy,
Spojrzyjcie po raz ostatni! ramiona,
Po raz ostatni zegnijcie się w uścisk!
A wy, podwoje tchu, zapieczętujcie
Pocałowaniem akt sojuszu z śmiercią,
Na wieczne czasy mający się zawrzeć!
Pójdź, ty niesmaczny, cierpki przewodniku!
Blady sterniku, pójdź rzucić o skały
Falami życia skołataną łódkę!
Do ciebie, Julio! _(Pije)._ Walny aptekarzu!
Płyn twój skutkuje. Całując--umieram.
_(Umiera)._
_(Wchodzi O. Laurenty z przeciwnej strony cmentarza, z latarnią,
drągiem żelaznym i rydlem)._
*O. Laurenty.* Święty Franciszku, wspieraj mię! Jak często
O takiej porze stare moje stopy
O głazy grobów potrącały! Kto tu?
Któż to tak późno obcuje z zmarłymi?
*Baltazar.* Przyjaciel, który was dobrze zna, ojcze.
*O. Laurenty.* Bóg z tobą! Powiedz mi, mój przyjacielu,
Co znaczy owa pochodnia świecąca
Chyba robakom i bezocznym czaszkom?
Nie tlejeż ona w grobach Kapuletów?
*Baltazar.* Tam właśnie; jest tam i mój pan, któremu
Sprzyjacie, ojcze.
*O. Laurenty.* Kto taki?
*Baltazar.* Romeo.
*O. Laurenty.* Jak dawno on tam jest?
*Baltazar.* Od półgodziny.
*O. Laurenty.* Pójdź ze mną, bracie, do tych sklepień.
*Baltazar.* Nie śmiem;
Bo mi pan kazał odejść i straszliwie
Zagroził śmiercią, jeśli tu zostanę
I kroki jego ważę się podglądać.
*O. Laurenty.* Zostań więc, ja sam pójdę. Drżę z obawy,
Czy się nie stało co nieszczęśliwego.
*Baltazar.* Gdym drzymał, leżąc owdzie pod cisami,
Marzyło mi się, ze mój pan z kimś walczył
I że pokonał tamtego.
*O. Laurenty.* _(postępując naprzód)._ Romeo!
Na miłość boską, czyjaż to krew broczy
Kamienne wnijście do tego grobowca?
Czyjeż to miecze samopas rzucone
Leżą u tego siedliska pokoju?
_(wchodzi do grobowca)._
Romeo! blady!--Parys! i on także!
I krwią zalany? Ach! cóż za fatalność
Tak opłakany zrządziła wypadek!--
Julia się budzi.
*Julia* _(budząc się i podnosząc)._ O, pocieszycielu!
Gdzie mój kochanek? Wiem, gdzie być powinnam,
I tam też jestem; lecz gdzie mój Romeo?
_(Hałas za sceną)._
*O. Laurenty.* Cóż to za hałas? Julio, wyjdźmy z tego
Mieszkania śmierci, zgrozy i zniszczenia.
Potęga, której nikt z nas się nie oprze,
W niwecz zamiary nasze obróciła.
Pójdź: twój mąż leży martwy obok ciebie.
I Parys także. Pójdź; pójdź, zaprowadzęć
Do monasteru świętych sióstr zakonnych.
Nie zwłócz, nie pytaj, bo warta nadchodzi.
Pójdź, biedna Julio! _(Znowu hałas)._ Nie mogę już czekać.
_(Wychodzi)._
*Julia.* Idź z Bogiem, starcze; idź, ja tu zostanę.
Cóż to jest? Czara w zaciśniętej dłoni
Mego kochanka? Truciznę więc zażył!
O, skąpiec! Wypił wszystko; ani kropli
Nie pozostawił dla mnie! Przytknę usta
Do twych kochanych ust, może tam jeszcze
Znajdzie się jaka odrobina jadu,
Co mię zabije w upojeniu błogim. _(Całuje go)._
Twe usta ciepłe.
*Dowódcz warty* _(za sceną)._ Gdzie to? pokaż, chłopcze.
*Julia.* Idą; czas kończyć. _(Chwytając sztylet Romea)._
Zbawczy puginale!
Tu twoja pochwa. _(Przebija się)._ Tkwij w tym futerale.
_(Pada na ciało Romea i umiera)._
_(Wchodzi warta z paziem Parysa)._
*Paź.* Tu, tu, w tem miejscu, gdzie płonie pochodnia.
*Dowódca.* Ziemia zbroczona: obejdźcie w krąg cmentarz
I przytrzymajcie, kogo napotkacie.
_(Wychodzi kilku ludzi z warty)._
Smutny widoku! tu hrabia zabity,
Tu Julia we krwi pływa, jeszcze ciepła,
Tylko co zmarła: ona, co przed dwoma
Dniami w tym grobie była pochowana.
Idźcie powiedzieć o tem księciu; śpieszcie,
Wy do Montekich, wy do Kapuletów,
A wy odbądźcie przegląd w innej stronie.
_(Wychodzi kilku innych wartowników)._
Widzimy miejsce, gdzie zaszła tu zgroza,
Lecz w jaki ona sposób miała miejsce,
Tego nie możem pojąć bez objaśnień.
_(Wchodzi kilku innych wartowników z Baltazarem)._
*Pierwszy wartownik.* Oto Romea sługa, znaleźliśmy
Go na cmentarzu.
*Dowódca.* Niech będzie pod strażą,
Dopóki książę nie nadejdzie.
_(Wchodzi kilku innych wartowników, prowadząc O. Laurentego)._
*Drugi wartownik.* Oto mnich jakiś drżący i płaczący;
Odebraliśmy mu ten drąg i rydel,
Kiedy się bokiem cmentarza wykradał.
*Dowódca.* To jakiś ptaszek; trzymajcie go także.
_(Wchodzi książę ze swym orszakiem)._
*Książę.* Co za nieszczęście o tak rannej porze
Sen nasz przerwało i aż tu nas wzywa?
_(Wchodzi Kapulet, pani Kapulet i inne osoby)._
*Kapulet.* Jakiż być może powód tego zgiełku?
*Pani Kapulet.* Lud po ulicach wykrzykuje: Julia!
Parys! Romeo!, i jedni przez drugich
Tłumnie tu dążą do naszego grobu.
*Książę.* Cóż to za postrach rozruch ten sprowadza!
Odpowiadajcie!
*Dowódca.* Miłościwy panie!
Oto zabity leży hrabia Parys!
Romeo martwy i Julia wprzód zmarła,
A teraz ciepła, z puginałem w piersi.
*Książę.* Szukajcie, śledźcie sprawców tego mordu.
*Dowódca.* Oto mnich jakiś i Romea sługa,
Których tu moi ludzie przytrzymali,
I którzy mieli przy sobie narzędzia
Do odbijania grobów.
*Kapulet.* O, nieba! żono, patrz, jak ją krew broczy!
Puginał zbłądził z drogi;--oto bowiem
Pochwa od niego wisi przy Montekim;
Zamiast w nią trafić, trafił w pierś mej córki.
*Pani Kapulet.* Niestety! widok ten, jak odgłos dzwonu,
Ostrzega starość mą o chwili zgonu.
_(Wchodzi Monteki i inne osoby)._
*Książę.* Monteki, wcześnie wstałeś, aby ujrzeć
Nadziei swoich wcześniejszy upadek!
*Monteki.* Ach! miłościwy książę, żona moja
Zmarła tej nocy z tęsknoty za synem;
Jakiż cios jeszcze niebo mi przeznaczać?
*Książę.* Patrz, a zobaczysz!
*Monteki.* O, niedobry synu!
Jak się ważyłeś w grób uprzedzić ojca?
*Książę.* Zamknijcie usta żalowi na chwilę,
Póki zagadki tej nie rozwiążemy
I nie zbadamy jej źródła i wątku:
Wtedy sam stanę na skarg waszych czele
I będę waszej boleści heroldem.
Stawcie, na kogo pada podejrzenie.
*O. Laurenty.* Ja to, o panie! lubo najmniej zdolny
Do popełnienia czegoś podobnego,
Jestem, ze względu na okoliczności,
Poszlakowany najprawdopodobniej
O dzieło tego okropnego mordu;
Staję więc jako własny oskarżyciel
I jako własny obrońca w tej sprawie,
By się potępić i usprawiedliwić.
*Książę.* Mów, czegoś świadom.
*O. Laurenty.* Zwięźle rzecz opowiem,
Bo tchnień mych pasmo krótszem jest zaiste,
Niż długa powieść. Romeo, którego
Zwłoki tu leżą, był małżonkiem Julii,
A Julia była prawą jego żoną;
Jam ich zaślubił, a dniem tajemnego
Ich połączenia był ów dzień nieszczęsnej
Tybalta śmierci, która nowożeńca
Wygnała z miasta; i ten to był powód
Cierpienia Julii, nie żal po Tybalcie.
_(Do Kapuletów)._
Wy, chcąc oddalić od niej chmury smutku,
Zaręczyliście ją i do małżeństwa
Z hrabią Parysem chcieliście ją zmusić.
W tej alternacie przyszła ona do mnie
I nalegała usilnemi prośby
O doradzenie jej jakiego środka,
Coby od tego powtórnego związku
Mógł ją uwolnić; w przeciwnym zaś razie
Chciała w mej celi życie sobie odjąć.
Dałem jej tedy, ufny w mojej sztukę,
Usypiające krople, których skutek
Bynajmniej mię nie zawiódł, bo jej nadał
Pozór umarłej. Napisałem przytem
List do Romea, wzywając go, aby
Dzisiejszej nocy, o tę porę, w której
Działanie owych kropel miało ustać,
Zszedł się tu ze mną, dla wyswobodzenia
Tej, co mu dała taki dowód wiary,
Z tymczasowego jej grobu. Traf zrządził,
Że brat Jan, który z listem był wysłany,
Nie mógł się z miasta wydostać i wczoraj
List ten mi zwrócił. O godzinie zatem
Na jej ocknienie ściśle naznaczonej
Sam pospieszyłem wyrwać ją z tych sklepień,
Chcąc ją następnie umieścić w mej celi,
Póki Romeo nie przybędzie; ale
Kiedym tu przyszedł (na niewiele minut
Przed jej zbudzeniem), już szlachetny Parys
Leżał bez duszy, i Romeo także.
Ona się budzi, jam się jął przekładać,
By poszła ze mną i to dopuszczenie
Nieba przyjęła z korną uległością;
Gdy wtem zgiełk nagły spłoszył mię od grobu,
A ona, głucha na moje namowy,
Rozpaczą zdjęta, pozostała w miejscu,
I, jak się zdaje, cios zadała sobie.
Oto jest wszystko, co wiem; o małżeństwie
Marta zaświadczy. Jeśli to nieszczęście
Choć najmniej z mojej nastąpiło winy,
Niech mój sędziwy wiek odpowie za to,
Na kilka godzin przed bliskim już kresem,
Wedle rygoru praw jak najsurowszych.
*Książę.* Jako mąż święty zawsześ nam był znany.
Gdzie jest Romea sługa? Cóż on powie?
*Baltazar.* Zaniosłem panu wieść o śmierci Julii;
Wraz on wziął pocztę i z Mantui przybył
Prosto w to miejsce, do tego grobowca.
Ten list mi kazał rano oddać ojcu;
I, w grób wstępując zagroził mi śmiercią,
Jeśli nie pójdę precz lub nazad wrócę.
*Książę.* Daj mi to pismo, przejrzę je.--A teraz,
Gdzie paź hrabiego, co wartę sprowadził?
Co twój pan, chłopcze, porabiał w tem miejscu?
*Paź.* Przyszedł kwiatami ubrać grób swej przyszłej;
Kazał mi stanąć zdala, com też zrobił;
Wtem ktoś ze światłem przyszedł grób otwierać,
I mój pan dobył szpady przeciw niemu;
Co zobaczywszy, pobiegłem po wartę.
*Książę.* List ten potwierdza słowa zakonnika,
Bieg ich miłości i Romea rozpacz.
Biedny młodzieniec pisze oprócz tego,
Że sobie kupił gdzieś u aptekarza
Trucizny, którą postanowił zażyć
W tym tu grobowcu, by umrzeć przy Julii.
Rzecz jasna! Gdzie są ci nieprzyjaciele?
Patrzcie, Monteki! Kapulecie! jaka
Chłosta spotyka wasze nienawiści,
Niebo obrało miłość za narzędzie
Zabicia pociech waszego żywota;
I ja za moje zbytnie pobłażanie
Waszym niesnaskom straciłem dwóch krewnych.
Wszyscy jesteśmy ukarani.
*Kapulet.* Monteki, bracie mój, podaj mi rękę:
Niech to oprawą będzie dla mej córki;
Więcej nie mogę żądać.
*Monteki.* Lecz ja mogę
Więcej dać tobie nad to: każę bowiem
Posąg jej ulać ze szczerego złota,
By się nie znalazł szacowniejszy pomnik
Po wszystkie czasy istnienia Werony,
Jak ten, pamięci Julii poświęcony.
*Kapulet.* Tak i Romeo stanie przy swej żonie;
Dzieląc za życia, złączmy ich po zgonie.
*Książę.* Ponurą zgodę ranek ten skojarzył;
Słońce się z żalu w chmur zasłonę tuli,
Smutniejszej bowiem los jeszcze nie zdarzył,
Niż ta historia Romea i Julii.
_(Wychodzą)._
You have read 1 text from Polish literature.
  • Parts
  • Romeo i Julia - 1
    Total number of words is 3823
    Total number of unique words is 1888
    23.5 of words are in the 2000 most common words
    31.2 of words are in the 5000 most common words
    36.0 of words are in the 8000 most common words
    Each bar represents the percentage of words per 1000 most common words.
  • Romeo i Julia - 2
    Total number of words is 3990
    Total number of unique words is 1956
    23.3 of words are in the 2000 most common words
    32.3 of words are in the 5000 most common words
    36.6 of words are in the 8000 most common words
    Each bar represents the percentage of words per 1000 most common words.
  • Romeo i Julia - 3
    Total number of words is 4067
    Total number of unique words is 1836
    23.3 of words are in the 2000 most common words
    32.0 of words are in the 5000 most common words
    38.1 of words are in the 8000 most common words
    Each bar represents the percentage of words per 1000 most common words.
  • Romeo i Julia - 4
    Total number of words is 4129
    Total number of unique words is 1760
    23.2 of words are in the 2000 most common words
    31.2 of words are in the 5000 most common words
    35.6 of words are in the 8000 most common words
    Each bar represents the percentage of words per 1000 most common words.
  • Romeo i Julia - 5
    Total number of words is 4009
    Total number of unique words is 1867
    23.6 of words are in the 2000 most common words
    32.1 of words are in the 5000 most common words
    37.0 of words are in the 8000 most common words
    Each bar represents the percentage of words per 1000 most common words.
  • Romeo i Julia - 6
    Total number of words is 1605
    Total number of unique words is 885
    30.2 of words are in the 2000 most common words
    40.7 of words are in the 5000 most common words
    45.1 of words are in the 8000 most common words
    Each bar represents the percentage of words per 1000 most common words.